„”Umarłych wieczność dotąd trwa,
dokąd pamięcią im się płaci„
Wisława Szymborska
1612 kwietnia 2012 r. społeczność Różanki pożegnała, zmarłego dwa dni wcześniej, śp. Stanisława Cynarskiego – wieloletniego, byłego sołtysa wsi. W ostatniej drodze zmarłego, rodzinie towarzyszli licznie zgromadzeni mieszkańcy Różanki, przedstawiciele samorządu wiejskiego i gminnego oraz miejscowych organizacji wiejskich.
Podczas mszy św. pogrzebowej, odprawionej w kościele w Różance, sylwetkę zmarłego Stanisława Cynarskiego przedstawiła w swym wystąpieniu Irena Niewiarowska, podkreślając jego zasługi w rozwoju wsi. Tekst wystąpienia przytaczamy poniżej.
Zebraliśmy się na smutnej uroczystości pogrzebowej, aby pożegnać naszego rodaka – mieszkańca tutejszej miejscowości śp. Stanisława Cynarskiego. Niełatwo wypowiadać słowa pożegnania, szczególnie dla mnie, gdyż znałam go i długie lata współpracowałam z nim z racji pełnienia funkcji dyrektora szkoły w czasie, gdy zmarły pełnił obowiązki sołtysa wsi. Nie zawaham się powiedzieć, że śp. Stanisław należał do grona ludzi zaangażowanych i zasłużonych dla tutejszej społeczności lokalnej. Był długoletnim sołtysem w latach 1980-1999. Pełnił wiele funkcji społecznych, między innymi był radnym Wojewódzkiej Rady Narodowej, członkiem OSP, ZSL, zaangażowanym w działalność Kółka Rolniczego, komitetu budowy wodociągu i gazociągu. Również współpraca szkoły z sołtysem układała się dobrze. Rola szkoły jako centrum życia kulturalnego i społecznego wymagała tej ścisłej współpracy, od której zmarły nigdy się nie uchylał. Szczególnie jestem mu wdzięczna za aktywną pomoc przy remoncie kapitalnym szkoły, budowie kotłowni i centralnego ogrzewania w czasach bardzo trudnych w latach 1978-1981. Chętnie uczestniczył w uroczystościach szkolnych o charakterze wiejskim, gminnym i wojewódzkim. Jednak największe zasługi zmarłego są związane z powstaniem tutejszego kościoła i cmentarza. Czasy budowy kościoła ( lata 1985-1987 ) były bardzo trudne. Należało pokonać wiele trudności związanych z uzyskaniem zezwoleń jak i samą budową kościoła. Zdobywanie materiałów budowlanych stwarzało wiele trudności, wymagało wiele zabiegów u władz gminy, rejonu, województwa i osób prywatnych. Zmarły nie żałował swoich sił, czasu i trudu w czasach stanu wojennego i trudnych czasach budowy kościoła. Starsze pokolenie pamięta te czasy, dla młodych jest to już historia. Jako sołtys, na miarę ówczesnych czasów zabiegał o poprawę warunków życia mieszkańców wsi i nieobca mu była troska o tych co wymagali szczególnej pomocy i opieki. Nie jestem w stanie szczegółowo przedstawić pełnego obrazu działalności zmarłego ze względu na ograniczony czas mojej wypowiedzi jak i ulotną pamięć. Wszystkie zasługi będą policzone w niebie. Niech dobre czyny świadczą o zmarłym. Pozostanie w naszej pamięci jako człowiek, który odznaczał się swobodą wypowiedzi, posiadał dar wymowy, bogate i barwne słownictwo, stąd często reprezentował Komitet Budowy Kościoła zarówno wobec władz kościelnych jak i świeckich. Do końca swoich dni interesował się sprawami wsi, jej mieszkańców, jak również pracami remontowymi przy kościele. W imieniu społeczności różańskiej pragnę złożyć wyrazy współczucia najbliższej rodzinie zmarłego i zapewnić, że zmarły pozostanie w naszej pamięci jako człowiek szlachetny, pełen wewnętrznego ciepła, życzliwości i swoistego humoru. Miał dla każdego dobre słowo.
Niech ta ziemia różańska będzie mu lekka.
Niech spoczywa w pokoju.