Końcem marca sprawdzaliśmy czy bocianie gniazdo zapełni się corocznymi lokatorami – niestety nie doczekaliśmy się zasiedlenia tego lokum. 27 maja bociani samiec pojawił się na różańskim niebie w towarzystwie 3 kolegów. W tym okresie tworzą się grupy „kawalerów-samotników”, którzy z różnych powodów nie założyli rodzin . Nasz bocian sprawdził stan gniazda i po niewielkich poprawkach zamieszkał w nim. Szkoda, że nie będziemy w tym roku oglądać krzątania się bocianich rodziców przy wychowywaniu swoich młodych. W ubiegłym roku odleciało z Różanki 3 młode. Być może bocianica została upolowana przez domorosłego myśliwego z Libanu, który w polowaniu np. na bażanty wypadłby bardzo blado. Może inne nieszczęście spotkało „żonę” naszego boćka. Będziemy obserwować czy samiec wytrwa w swoim gnieździe do czasu odlotu do Afryki i czy w przyszłym sezonie zaprosi nową Panią w swe progi. Trzymają kciuki-mieszkańcy Różanki.
Oprac. J.Cynarski